Święta Wielkanocne

Zarząd ROD PLON życzy wszystkim swoim obecnym jak i przyszłym członkom PZD spokojnych i wesołych Świąt Wielkanocnych.

Trochę tradycji;

Wielkanocne kolędowanie i wiosenne zabawy

Wiosenny czas, szczególnie ten wielkanocny obfitował niegdyś w zabawy i zwyczaje kolędnicze. Miały one spełniać funkcje m.in. matrymonialne.

Racyjki – zwyczaj znany na pograniczu Lubelszczyzny i Podlasia. Rankiem mali chłopcy chodzili po domach i śpiewali kościelne pieśni religijne i apokryfy, za co dostawali jajka lub pierogi.

Chodzenie z pasyjką – w Borkowie koło Garbowa w Wielki Poniedziałek mali chłopcy chodzili z pasyjką i śpiewali pieśni wielkanocne, np. Wesoły nam dziś dzień nastał, z nimi chodził też tak zwany dziad z koszem, do którego zbierał jajka.

Gaik (gaik-maik, zielony gaik, nowe łatko) – od Wielkanocy młode dziewczęta, śpiewając radosne pieśni, np. My z gaikiem wstępujemy, chodziły do każdej chałupy we wsi ze ściętą młodą brzozą lub jedliną, której gałęzie przyozdobione były kolorowymi wstążeczkami, a także świętym obrazkiem, np. Matki Boskiej. Za wykonaną pieśń i składane powinszowania otrzymywały poczęstunek.

Jajorze – w okolicach Bychawki w Wielką Niedzielę chodziły grupy kolędnicze, które śpiewały pod oknami, a jako zapłatę za życzenia otrzymywały jajka.

Kumkanie – zabawa wielkanocna, podczas której partnerzy swoim najmocniejszym jajkiem uderzali lekko w jajko przeciwnika, to które zostało zbite, przechodziło na własność zwycięzcy. W innych wsiach zabawa znana pod nazwą wybitki.

Wołoczebne – zwyczaj o proweniencji wschodniej. W drugi dzień świąt wielkanocnych chłopcy z całej wsi chodzili od chałupy do chałupy, składali powinszowania i prosili o święcone i jaja, a jeśli w izbie była dziewczyna, oblewali ją wodą i domagali się pisanki. Zebrane jajka odnosili do dworu, za co otrzymywali placki, kiełbasę itp.

Żuraw – obrzędowa zabawa wiosenna znana na wschodnich obszarach Lubelszczyzny, w którą po południu drugiego dnia Wielkanocy na podwórzu przed karczmą bawili się chłopcy. Polegała ona na tym, że wszyscy uczestnicy krzyczeli jak żurawie i opierając ręce na biodrach sąsiada, biegli za prowadzącym, a gdy ten raptownie skręcił, wszyscy padali na ziemię.

Zalimany – wschodni zwyczaj wiosenny, mający charakter zalotno-matrymonialny, podczas którego młodzież chodząc po wsi, śpiewała pieśni zalimanowe. Odbywało się to od świąt wielkanocnych do Przewodniej Niedzieli.

Chachułki – zabawa znana w okolicach Bełżca, w której uczestniczyły kobiety, młode dziewczyny i kawalerowie. Odbywała się w Poniedziałek Wielkanocny (wg kalendarza wschodniego), miała charakter zalotny i ludyczny.

Taratona – zwyczaj znany z okolic Szlatyna. Praktykowany podczas pierwszego dnia świąt wielkanocnych (wg kalendarza wschodniego), a czasami także na Przewody lub nawet na Zielone Świątki. W południe wokół cerkwi zbierali się mieszkańcy wsi, zarówno prawosławni, jak i katolicy. Chwytając się za ręce, chodzili dookoła i śpiewali pieśni ruskie, a później polskie. Prawosławni, gdy dochodzili do drzwi cerkwi, kłaniali się, żegnali, a czasem modlili się, prosząc o błogosławieństwo.

Mazusia – zwyczaj znany w Nowym Dworze (powiat lubartowski). Głównym atrybutem jest tu kukła ze słomy mająca przedstawiać niedźwiedzia (symbol urodzaju), z którą po wsi wczesną wiosną chodzili chłopcy owinięci w grochowiny. Wśród okrzyków zdzierano z niedźwiedzia słomiane powrósła, które zanoszono do domu i podkładano pod gniazda gęsi i kur, żeby się dobrze niosły.

Przewodnia Niedziela

Pierwsza niedziela po Wielkanocy. W niektórych wsiach święcono pola i ponownie oblewano się wodą. Jeśli jednak chłopcy nie polewali wodą – dziewczęta wręczały im pisanki. Urządzone tego dnia zabawy.

Pola święcono ubiegłoroczną poświęconą palmą. Pozostawiano ją w polu, wkładając w ziemię. Gwarantować miało to urodzaj.

Autor: Monika Koziołek

Pozdrawiamy,
Zarząd Rod Plon